Raju Srivastav

Nienawi· do tych twЈrcЈw silniejsza jest od zachwytu nad ich dzieтem! PA na zachodzie, na zgniтym zachodzie, towarzyszu? spytaт z surowym bтyskiem zimnych oczu Plechanow. PCzy, mo,na porЈwnywa·?! zawoтaт Uljanow. Tu na ka,dym kroku potЙ,ne, genjal-ne wcielenie w realne formy zorganizowanej woli ludzi, dµ,µcych do tego, aby z dumµ powiedzie·: my potrafilimy skierowa· pierwotne siтy natury do тo,yska rozumnych potrzeb czтowieka! Jestemy wтadcami ziemi!" PCo za zachwyty! umiechnЙтa siЙ Zasulicz. Nie zna pan tego raju wтadcЈw ziemi! PBy· mo,e, zgodziт siЙ spokojnie. Zachwycam siЙ tem, co ju, jest zrobione. Lecz widzЙ te, sтabe strony. Zachodni czтowiek zbytnio wierzy w warto· istoty ludzkiej, ,ywi nadmiar szacunku dla swej pracy i czuje godno· osobistµ. Sтowem jest indywidualistµ. To zrodziтo egoizm bezgraniczny. Tymczasem wielkich, niebywale wielkich dzieт dokonajµ masy zmechanizowane, poruszane wтadnym, twardym intelektem kierowniczym, rozumiejµcym cele ogЈlnoludzkie, zbiorowe! PDalekie widzicie przed sobµ horyzonty! zauwa,yт Plechanow ...»